🐚 Stoi Na Stacji Lokomotywa Tekst Piosenki

Stoi na stacji lokomotywa, Ciężka, ogromna i pot z niej spływa: Tłusta oliwa. Stoi i sapie, dyszy i dmucha, Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha: Przepisz następujący tekst . Stoi na stacji lokomotywa, ciężka, ogromna i pot z niej spływa !!! Dokonaj formatowania tekstu następująco: fraza Stoi na stacji lokomotywa – czcionka Times New Roman, rozmiar 18. Odstępy między znakami zagęszczone; wielkość zagęszczenia 1,9 pt. wyraz lokomotywa – lPVZyho. Stoi na stacji lokomotywa, Ciężka, ogromna i pot z niej spływa: Tłusta oliwa. Stoi i sapie, dyszy i dmucha, Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha: Buch - jak gorąco! Uch - jak gorąco! Puff - jak gorąco! Uff - jak gorąco! Już ledwo sapie, już ledwo zipie, A jeszcze palacz węgiel w nią sypie. Wagony do niej podoczepiali Wielkie i ciężkie, z żelaza, stali, I pełno ludzi w każdym wagonie, A w jednym krowy, a w drugim konie, A w trzecim siedzą same grubasy, Siedzą i jedzą tłuste kiełbasy, A czwarty wagon pełen bananów, A w piątym stoi sześć fortepianów, W szóstym armata - o! jaka wielka! Pod każdym kołem żelazna belka! W siódmym dębowe stoły i szafy, W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy, W dziewiątym - same tuczone świnie, W dziesiątym - kufry, paki i skrzynie, A tych wagonów jest ze czterdzieści, Sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści. Lecz choćby przyszło tysiąc atletów I każdy zjadłby tysiąc kotletów, I każdy nie wiem jak się wytężał, To nie udźwigną, taki to ciężar. Nagle - gwizd! Nagle - świst! Para - buch! Koła - w ruch! Najpierw -- powoli -- jak żółw -- ociężale, Ruszyła -- maszyna -- po szynach -- ospale, Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem, I kręci się, kręci się koło za kołem, I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej, I dudni, i stuka, łomoce i pędzi, A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost! Po torze, po torze, po torze, przez most, Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las, I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas, Do taktu turkoce i puka, i stuka to: Tak to to, tak to to , tak to to, tak to to. Gładko tak, lekko tak toczy się w dal, Jak gdyby to była piłeczka, nie stal, Nie ciężka maszyna, zziajana, zdyszana, Lecz fraszka, igraszka, zabawka blaszana. A skądże to, jakże to, czemu tak gna? A co to to, co to to, kto to tak pcha, Że pędzi, że wali, że bucha buch, buch? To para gorąca wprawiła to w ruch, To para, co z kotła rurami do tłoków, A tłoki ruszają z dwóch boków I gnają, i pchają, i pociąg się toczy, Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy, I koła turkocą, i puka, i stuka to: Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!... CytatybazaJulian TuwimStoi na stacji lokomotywa, Ciężka, ogromna i pot z niej [...] Stoi na stacji lokomotywa, Ciężka, ogromna i pot z niej spływa – Tłusta oliwa. Stoi i sapie, dyszy i dmucha, Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha. Nieco podobne cytaty Niech więc nie dziwią się młodzi, złaknieni sprawiedliwości antykomuniści, którzy dziś chcą potępić cały PRL, że zbuntuje się przeciw nim ogromna rzesza ludzi, którzy przepracowali w PRL – u kilkadziesiąt lat, a nie dane jest im faryzejskie poczucie czystości czy choćby amnezja. powiązane hasła: PRL Zgadzam się z ogromną większością polskiego społeczeństwa, że dla kraju takiego jak Polska lepiej być w Unii niż poza nią nie tylko z powodów gospodarczych, ale ze względu na bezpieczeństwo. Jesteśmy w Unii i powinniśmy koncentrować się na ciągłym sprawdzaniu, jakie działania UE służą naszemu rozwojowi, a jakie nie. Chodzi o odejście od sytuacji, w której ogromna większość zachwyca się wszystkim, co się dzieje w Unii, a mniejszość wszystko potępia. Życie to ciężka i smutna sprawa. Dzieci to strzała, którą wysyłamy w przyszłość, to najpiękniejszy po nas ślad. Ale z drugiej strony to bardzo trudne wyzwanie i ciężka codzienna praca. Najważniejsza praca w naszym życiu. Komuniści reszty nie biorą. Skupienie i ciężka praca to są realne klucze do sukcesu. Nie spuszczaj oczu z celu i po prostu pokonuj kolejne kroki w drodze do niego. Jeśli nie jesteś pewien którą drogę wybrać, zrób to obydwoma sposobami i zobacz który działą lepiej. Tam faktycznie najbardziej liczy się talent, przepraszam ale ciężka praca przede wszystkim i trzeba naprawdę się nauczyć, że każdy sukces większy czy mniejszy tak naprawdę nie ma znaczenia, bo trzeba właśnie mieć gdzieś tam swoją własną hierarchę wartości i nie poddawać się. I dystans zdecydowanie. Przecież dziś nie ma różnicy. Mam nikłą nadzieję, że będzie pan mógł to opublikować. Jeżeli decydent z radia ZET mówi, że nie będzie emitował piosenek jakiegoś wykonawcy, to czym on się różni od decydenta z ulicy Mysiej? Niczym. To jest ta sama krew. Wtedy oddano władzę dyletantom, którzy mieli kontrolować przepływ idei. Dzisiejsi dyletanci robią dokładnie to samo dla pieniędzy. Dla mnie nie ma różnicy między szefem propagandy z PZPR, a dyrektorem stacji radiowej Zet czy RMF. Tamci klęczeli przed Leninem, ci liżą buty fabryce proszku do prania. Niewidzialna ręka rynku zawsze porusza się szybciej i lepiej niż ciężka ręka rządu. Człowiek w naszych czasach walczy z rzeczami, z którymi nie powinno się walczyć, bo są nieuchronne. Istnieje ogromna presja, żeby być sprawnym i megaestetycznym. A starość, tak zresztą jak śmierć, po prostu jest. Buddyści twierdzą, że jeżeli jesteśmy w stanie zawalczyć z jakimś problemem, to powinniśmy to zrobić, natomiast jeśli nie da się z czymś walczyć, to trzeba przestać o tym myśleć, bo to nie ma sensu. Na dobry początek dnia, tak przy niedzieli... Poza tym... Czytamy, śpiewamy, deklamujemy wierszyki i słyszę... "Stoi na stacji lomokotywa" Za nic w świecie nie chce im przejść przez gardło "lokomotywa". Rozbawiają mnie tym do łez :) Swoją drogą, co jest takiego w "Lokomotywie", "Rzepce" czy "Samochwale", że kolejne pokolenia uwielbiają te wiersze? Jak to jest, że proces ich zapamiętywania jest tak szybki? Tak szybki, że same dzieci są zaskoczone prędkością z jaką się ich uczą. I wreszcie, czy ktoś mi znajdzie osobę, która po kilkudziesięciu latach nie pamięta chociaż jednego z tych wierszy? Dziecięca pamięć jest rewelacyjna, mózg chłonie wiedzę jak gąbka. Mimochodem, przy zabawie. I to jest rewelacja. Powoli myślimy o dalszej nauce naszych dzieci. Czy ktoś z Was ma za sobą doświadczenia nauczania domowego? A może szkoła demokratyczna? Co prawda my nie mamy szans na taką szkołę w naszej okolicy, ale opinie o tej formie nauki jak najbardziej nas interesują. I piosenka, która ostatnio wpadła i nie chce z głowy wypaść. Optymistyczna. Gabryś przychodzi rano do naszego łóżka i mówi: "A teraz Ty, to Twój dzień" - co oznacza, że to mój dzień na robienie mleka, ot taki cwaniak :) Pozdrawiamy ciepło :) Stoi na stacji lokomotywa, Ciężka, ogromna i pot z niej spływa – Tłusta oliwa. Stoi i sapie, dyszy i dmucha, Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha: Buch – jak gorąco! Uch – jak gorąco! Puff – jak gorąco! Uff – jak gorąco! Już ledwo sapie, już ledwo zipie, A jeszcze palacz węgiel w nią sypie. Wagony do niej podoczepiali Wielkie i ciężkie, z żelaza, stali, I pełno ludzi w każdym wagonie, A w jednym krowy, a w drugim konie, A w trzecim siedzą same grubasy, Siedzą i jedzą tłuste kiełbasy. A czwarty wagon pełen bananów, A w piątym stoi sześć fortepianów, W szóstym armata, o! jaka wielka! Pod każdym kołem żelazna belka! W siódmym dębowe stoły i szafy, W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy, W dziewiątym – same tuczone świnie, W dziesiątym – kufry, paki i skrzynie, A tych wagonów jest ze czterdzieści, Sam nie wiem, co się w nich jeszcze choćby przyszło tysiąc atletów I każdy zjadłby tysiąc kotletów, I każdy nie wiem jak się natężał, To nie udźwigną – taki to ciężar!Nagle – gwizd! Nagle – świst! Para – buch! Koła – w ruch! Najpierw powoli jak żółw ociężale Ruszyła maszyna po szynach ospale. Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem, I kręci się, kręci się koło za kołem, I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej, I dudni, i stuka, łomoce i pędzi. A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost! Po torze, po torze, po torze, przez most, Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas, Do taktu turkoce i puka, i stuka to: Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to, Gładko tak, lekko tak toczy się w dal, Jak gdyby to była piłeczka, nie stal, Nie ciężka maszyna zziajana, zdyszana, Lecz fraszka, igraszka, zabawka blaszana. A skądże to, jakże to, czemu tak gna? A co to to, co to to, kto to tak pcha? Że pędzi, że wali, że bucha, buch-buch? To para gorąca wprawiła to w ruch, To para, co z kotła rurami do tłoków, A tłoki kołami ruszają z dwóch boków I gnają, i pchają, i pociąg się toczy, Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy,, I koła turkocą, i puka, i stuka to: Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!… Lokomotywa z bajki Podmiot liryczny wiersza niczym reporter przekazuje obraz ze stacji kolejowej. Stoi oto na niej lokomotywa z doczepionymi wagonami. Zafascynowany tym widokiem poeta biegnie wzdłuż wagonów, aby na bieżąco przekazać, jak wielki i różnorodny skład ludzi, zwierząt i przedmiotów ma przed sobą. Wszystko niczym arka biblijnego Noego rusza z miejsca i podmiot nie jest w stanie dotrzeć do każdego przedziału, wagonu, aby dokładnie odnotować ich zawartość. Powiada w końcu, iż wagonów jest ze czterdzieści – to jak na czasy powstania dzieła: międzywojnie – ilość ogromna. Podobnie lokomotywa jawi się jako osiągnięcie cywilizacji i wynik postępu technicznego. Człowiek może i powinien być dumny z tego widoku. Odtwarzając przebieg zdarzeń, widzimy: lokomotywa stoi na stacji; sapie i dyszy, gdyż zaraz będzie ruszała; żar bucha z pieca pod zbiornikiem wodnym, para z niego wprawi w ruch metalowe koła; robi się coraz bardziej gorąco; doczepiono do niej wagony; w jednym są krowy; w innym konie; w trzecim grubasy; w czwartym pełno bananów; w piątym sześć fortepianów; w szóstym armata; w siódmym dębowe stoły i szafy; w ósmym słoń, niedźwiedzie i dwie żyrafy; w dziewiątym tuczone świnie; w dziesiątym kufry i skrzynie; wagonów jest z czterdzieści; tysiąc atletów nie byłoby w stanie podnieść całego ciężaru pociągu; lokomotywa rusza i rozpędza się; na początku jak żółw, ale w końcu pędzi; bucha z niej ogień i para, jest zziajana i zdyszana, ale pędzi w nieznane. To nie jest przypadek, że ci wszyscy ludzie, zwierzęta i przedmioty są najcięższe z możliwych. Ich wyliczenia jest częścią wyolbrzymienia, elementem peanu na cześć możliwości lokomotywy, która wiezie niczym blaszana zabawka cały świat naprzód. Dla niej takie wielotonowe ładunki to fraszka. Człowiek, który ją skonstruował, czasy, jakie ona zapowiada, z pewnością będą wielkie, jak ciężar przez nią wieziony. Fascynacja pracą tej maszyny i jej możliwościami jest sensem całego wiersza, główną ideą interpretacyjną i celem powstania dzieła. Miałam wczoraj okazję poprowadzić warsztaty polonistyczno-artystyczne dla polskich dzieci w Genewie. Są to zajęcia organizowane przez polską misję katolicką i mają na celu przybliżenie dzieciom polskiej kultury i tradycji. Ponieważ o zajęciach dowiedziałam się 4h przed planowanym rozpoczęciem, nie miałam wiele czasu na przygotowanie. Chciałabym podzielić się z Wami tym, co udało mi się na szybko zrobić. Na warsztatach omawialiśmy wiersz Juliana Tuwima "Lokomotywa". Na początku wyjaśniłam dzieciom kim był Julian Tuwim oraz pokazałam jego portret. Dlaczego ten wiersz? Ponieważ w tym roku obchodzimy rok Juliana Tuwima, a "Lokomotywa" to dla mnie klasyk nad klasykami. Następnie przeczytałam wiersz na głos, zatrzymując się przy słowach, które mogły być niezrozumiałe. Po lekturze przystąpiliśmy do zadań. Na początku przeprowadziłam z dziećmi krótką dyskusję o środkach transportu. Ich zadaniem bylo m. in. wymienienie innych znanych im środków transportu. Aby im to ułatwić skorzystałam z kart naukowych (dostępne tu). Po krótkiej dyskusji przeszliśmy do kolejnego zadania: poprosiłam dzieci o ułożenie w odpowiedniej kolejności ponumerowanych wagonów. Wagonów specjalnie nie laminowałam, aby można je było kolorować, jeśli ktoś miałby na to ochotę. Po skończonym zadaniu przystąpiliśmy do ponownej lektury wiersza i dopasowywania obrazków do odpowiednich wagonów. A ponieważ wagonów było ze czterdzieści, a autor nie wiedział co się w nich mogło jeszcze zmieścić, poprosiłam, aby dzieci wymyśliły co można jeszcze przewozić w pociągu i następnie to narysowały. Poniżej twórczość Zosi. Na zakończenie zapytałam czy pamiętają jaki był tytuł omawianego wiersza i poprosiłam, aby ułożyły wyraz "lokomotywa" z rozsypanki sylabowej. Materiały do zajęć: lokomotywa i ponumerowane wagony zawartość wagonów rozsypanka sylabowa plakat z Julianem Tuwimem z gazety "Nauczycielka Szkoły Podstawowej" nr 23

stoi na stacji lokomotywa tekst piosenki